A obniżony nastrój, utrzymujący się przez kilka tygodni, może oznaczać depresję. I wiek nie ma tu nic do rzeczy. Depresję diagnozuje się już nawet u przedszkolaków. Czujność i uważność ze strony rodziców i nauczycieli mogą zapobiec pogłębianiu się problemu i dać szansę na skuteczne wsparcie dziecka. Sygnały uzależnień

data publikacji: 08:25, data aktualizacji: 22:35 ten tekst przeczytasz w 3 minuty Samookaleczenie to przejaw autoagresji pojawiający się najczęściej u dzieci i młodzieży. Niektóre młode osoby nie wytrzymują presji wywieranej na nich przez rodziców i środowisko i nie widząc innej możliwości rozładowania stresu, same zadają sobie ból, okaleczając się. Zazwyczaj rany zadawane są w miejscach łatwych do ukrycia pod ubraniem. 123RF Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Przyczyny samookaleczania Sposoby samookaleczania Metody terapii w przypadku samookaleczania Przyczyny samookaleczania Bezpośrednią przyczyną samookaleczenia jest zazwyczaj poważny problem lub stresująca sytuacja, z którymi dana osoba sobie nie radzi, szuka więc sposobu na rozładowanie agresji, frustracji i napięcia. Statystycznie częściej samookaleczeń dokonują dziewczęta. Czasami samookaleczenie się jest spowodowane jakimś traumatycznym doświadczeniem, na przykład molestowaniem seksualnym. Dlatego każdy przypadek samookaleczenia się przez młodego człowieka wymaga troskliwej opieki i wnikliwego zbadania przyczyn takiego stanu rzeczy. Młody człowiek, który czuje złość, nienawiść, a jednocześnie ma poczucie bezsilności i krzywdy, często nie potrafi poradzić sobie z tymi uczuciami. Czuje lęk i zagubienie, nie radzi sobie z silnymi, często sprzecznymi emocjami. Kiedy lęk, poczucie winy i inne emocje wzmagają się do trudnego do zniesienia poziomu, czasami jedynym wyjściem wydaje się zadawanie samemu sobie bólu. Ból fizyczny maskuje wówczas ból psychiczny. Czasami przyczyną samookaleczania się jest poczucie samotności i odrzucenia przez bliskich lub rówieśników. Również presja wywierana przez współczesny świat i otoczenie może powodować tak silne napięcie emocjonalne, że prowadzi to do podjęcia prób samookaleczania się. W każdym przypadku samookaleczanie to krzyk o pomoc i zwrócenie uwagi na problemy młodej osoby. W przypadku osób dorosłych powody samookaleczania są często jeszcze bardziej skomplikowane. Niektórzy ludzie mają wewnętrzne poczucie winy i czują potrzebę ukarania się za realne lub wyimaginowane przewinienia. Inni odczuwają przyjemność, zadając sobie ból. Samookaleczenie może być też próbą szantażu emocjonalnego, czyli psychomanipulacji w celu wymuszenia na otoczeniu oczekiwanego zachowania. Do innych przyczyn samookaleczania się należą zaburzenia rozwojowe i psychiczne. Wiele dzieci z autyzmem dokonuje samookaleczeń, na przykład uderzając głową o ścianę lub obijając się o ściany. Osoby z depresją, schizofrenią i upośledzeniem umysłowym także czasami dokonują samookaleczeń. Sposoby samookaleczania Młodzi sfrustrowaniu ludzie znają wiele sposobów na zadawanie sobie bólu i robienie ran tak, żeby nie było ich widać. Najczęściej do samookaleczenia dochodzi poprzez cięcie się żyletkami, przeważnie na przedramionach i udach. Osoby samookaleczające się stosują też w tym celu inne ostre narzędzia takie jak brzytwy, noże, skalpele, kawałki szkła. Innego rodzaju rany i zadawanie sobie bólu może polegać na drapaniu się do krwi w miejscach niewidocznych (zakrytych ubraniem), gryzieniu się, zdzieraniu naskórka, wyrywaniu sobie włosów i rzęs, połykaniu ostrych przedmiotów (tego rodzaju samookaleczenie się jest często stosowane przez więźniów w ramach protestu albo w celu dostania się do szpitala, skąd możliwa jest ucieczka), celowych poparzeniach, uderzaniu głową lub inną częścią ciała o twardą powierzchnię, biciu samego siebie i bolesnym obijaniu się o ściany. Ból związany z samookaleczeniem się przynosi ulgę, ponieważ na chwilę zapomina się o bólu psychicznym. Samookaleczenia nie rozwiązują jednak problemu, a nawet jeszcze go pogłębiają. Metody terapii w przypadku samookaleczania Samookaleczanie się to w każdym przypadku powód do konsultacji z lekarzem psychiatrą. Podczas terapii podejmowana jest próba odkrycia przyczyny zachowań autoagresywnych, tak by pacjent mógł ją zrozumieć i zmierzyć się z problemem. W wielu przypadkach przepracowanie problemu będącego powodem samookaleczania się powoduje zaniechanie takich zachowań. Wyjątek stanowi sytuacja, w której pacjent odczuwa wyraźną przyjemność, zadając sobie ból. Celem terapii osób dokonujących samookaleczeń jest wypracowanie innych sposobów radzenia sobie z negatywnymi emocjami. Dotyczy to przede wszystkim młodych osób, zagubionych w wymaganiach i przytłoczonych presją współczesnego świata. Bardzo ważne jest również przywrócenie dobrych relacji z bliskimi, dlatego czasami terapia obejmuje wszystkich członków rodziny. Osoba szukająca ulgi psychicznej w zadawaniu sobie bólu fizycznego zazwyczaj odczuwa brak wsparcia ze strony najbliższych – gdy to się zmienia, zmienia się też jej zachowanie. przemoc psychiczna przemoc fizyczna dzieci lęk emocje samookaleczenia depresja schizofrenia autyzm psychiatria Co nam leży na wątrobie? Problemy z wątrobą, doraźna pomoc, zapobieganie Wątroba to jeden z najbardziej obciążonych codzienną pracą organów naszego ciała. Po świętach spędzonych przy suto zastawionym stole może czasem szwankować i... Rafał Jabłoński Pęcherze na stopach - przyczyny, leczenie, zapobieganie, domowe sposoby Niemal każdy choć raz w życiu miał uciążliwe pęcherze na stopach. Pojawiają się one szczególnie wtedy, kiedy zakładamy nowe i jeszcze nierozchodzone lub po prostu... Sok z pokrzywy. Zapobiega infekcjom, anemii i wypadaniu włosów Sok z pokrzywy to doskonały środek wspomagający leczenie schorzeń układu moczowo-płciowego. Może być stosowany w różnego rodzaju infekcjach, pomocniczo przy... Witamina D - właściwości. Jak zapobiegać niedoborom witaminy D? Zaczyna się słoneczna część roku. Nasze ciało wytwarza witaminę D pod wpływem promieni słonecznych padających na skórę. A ponad 90 proc. Polaków, nawet w lipcu i... Agata Sadurska Dziewięć popularnych urazów i zagrożeń związanych z seksem. Jak je leczyć i im zapobiegać? Seks powinien sprawiać przyjemność, jednak kilka niewłaściwych ruchów może nastręczyć kontuzji lub spowodować ból. O ile otarcia skóry czy naciągnięte mięśnie... Sylwia Czerniak Suchość pochwy - profilaktyka i zapobieganie. Lekarze przekonują, że suchość pochwy to nie powód do wstydu Suchość pochwy, jak wiele innych przypadłości, które powodują dyskomfort, uznawana jest przez dużą część kobiet za stan, o którym się nie mówi. Wiele kobiet... Warsaw Press Wszy - objawy, leczenie i zapobiegania wszawicy u dzieci i dorosłych [WYJAŚNIAMY] Wszy są plagą szkół i przedszkoli. Mają tylko trzy milimetry długości i żywią się krwią. Nie skaczą i nie latają, ale w ciągu minuty pokonują 23 cm! Wszawica... Zuzanna Opolska Karaluchy - charakterystyka, przenoszone choroby, zapobieganie. Jak się ich pozbyć z domu? Karaluchy posiadają spłaszczone ciało oraz dobrze wykształcone skrzydła. Karaluchy jednak nie latają, ale używają skrzydeł do szybowania, gdy przenoszą się z... Iwona Szadkowska Pluskwa łóżkowa - objawy ugryzienia, leczenie, zapobieganie. Jak się pozbyć pluskwy łóżkowej? Pluskwy to małe, bezskrzydłe owady, które żywią się wyłącznie krwią zwierząt stałocieplnych. Ludzie są preferowanymi żywicielami dla dwóch głównych gatunków... Adrian Jurewicz Opryszczka - przyczyny, zapobieganie i leczenie. Z czym można pomylić opryszczkę? Co na opryszczkę? To pytanie zadaje sobie każdy, kto zapada na tę chorobę zakaźną, przybierającą postać małych pęcherzyków widocznych na powierzchni skóry. Julia Wolin Młodzi ludzie często czują się wyobcowani i samotni bądź niezrozumiani przez otoczenie, co może zwiększyć ryzyko samookaleczania się; w rodzinach, w których obydwoje rodzice pracują, a po pracy wracają zmęczeni emocjonalnie, dzieci mogą odczuwać, że nie mogą szukać u nich pomocy w rozładowaniu napięcia; Premium 2 ośrodki w Kujawsko-pomorskie, Śląskie... · 7 sty 2013 Witam Panią, Abyśmy mieli zobrazowany Pani problem uprzejmie proszę o przesłanie zdjęcia dobrej jakości Pani blizn na adres mailowy. Blizny niestety nie da się usunąć w taki sposób by nic nie było widać za pomocą nowych technologi laserowych możemy ją zmniejszyć tak by była ona mniej widoczna. Jak tylko prześle nam Pani swoje zdjęcia będziemy mogli więcej napisać w jakim kierunku powinna iść Pani terapia leczenia blizn. Pozdrawiam serdecznie, Anna Wojtyla ESTETICMED Klinika Medycyny Estetycznej i Laseroterapii dr Ilona Wnuk-Bieńkowska & dr n. med. Marcin Bieńkowski Szanowna Pani, Trudno jest cokolwiek powiedziec o Pani szczególnym przypadku, nie widząc i nie mając możliwości zbadania zmian i ich lokalizacji. Proszę pamiętac, że nie ma możliwości całkowitego usunięcia blizn- po zabiegu mogą byc one tylko mniej widoczne lub wskazywac na inne pochodzenie niż samouszkodzenie. Metody, które wchodzą w rachubę to: ścięcie styczne lub przeszczep skóry, rozciąganie skóry przy pomocy ekspanderów lub zmiana ich kształtu. Sposób rozwiązania Pani problemu może byc ustalony podczas konsultacji. Orientacyjne ceny zabiegów są na mojej stronie internetowej. Pozdrawiam Dr Jerzy Chęciński Brak opinii Katowice · 7 sty 2013 Koszty leczenia blizn zależą od wybranej metody oraz od wielkości powierzchni jaką pokrywają blizny. Jeżeli zdecyduje się Pani na zabieg laserem frakcyjnym ceny rozciągają się od mniej więcje 300zł a sięgać mogą nawet do rzędu 2000zł za jeden zabieg. Dla przykładu podam, że powierzchnia całej twarzy poddana działaniu lasera frakcyjnego to koszt około 1500zł. Pozdrawiam, mgr Ewa Gwiazda Angelius Medycyna Estetyczna Witam, blizny mozna wyciac, ale prosze pamietac o tym, ze zabieg chirurgiczny zawsze pozostawia slad w postaci blizny. Blizna po zabiegu bedize swiadczyc o przebytej operacji leczniczej, a nie o samookaleczeniu. Prosze o przeslanei zdjec na ponizszy adres e-mail. Pozdrawiam, Gabinet Chirurgii Plastycznej dr Jerzy Chęciński Premium 2 ośrodki w Kujawsko-pomorskie, Śląskie... · 27 maj 2012 Witam Oczywiście bliznę można poddać terapii laserowej. Dzięki niej stanie się ona mniej widoczna. Polceamy Pacjetom terapie łączone, które opierają się na działaniu kilku laserów frakcyjnych (Pixel, Fraxel oraz Mosaic eCO2). Ceny leczenia blizn uzależnione są od rodzaju, kształtu i wielkości blizny. W ceu wstępnej wyceny terapii uprzejmie proszę o przesłanie zdjęć Pozdrawiam Dominika Dąbrowska ESTETICMED Klinika Medycyny Estetycznej i Laseroterapii dr Ilona Wnuk & dr n. med. Marcin Bieńkowski Premium Najlepiej usuwać tego typu blizny laserem frakcyjnym CO2 Przebieg leczenia jest wieloetapowy , ale efekty zazwychaj zadawalające dlapacjenta Biogenica Klinika Piękna Brak opinii 0 ośrodki w · 5 mar 2012 Witam, Uprzejmie proszę o przesłanie zdjęć w dobrej rozdzielczości w celu ewentualnej wyceny zabiegu i ustalenia sesji zabiegów oraz zaproponowania dla Pani najlepszego rozwiązania. Z poważaniem Sandra Dryka BIOGENICA Klinika Piękna Brak opinii Cieszyn · 5 mar 2012 Witam, Zapraszam na konsultację lekarską do Laserowego Centrum w Ostrawie celem omówienia odpowiedniej metody zabiegu. Kontakt i rejestracja. Premium Witam Przypuszczalnie mozliwa jest poprawa wyglądu blizny po kilku zabiegach. Jako metodę podstawową wykorzystujemy laser frakcyjny CO2. Zapraszam na konsultację. 2 ośrodki w Kujawsko-pomorskie, Śląskie... · 3 mar 2012 witam Leczeniem blizn zajmujemy się od ponad 10 lat. Obie kliniki oferują pełen zakres najnowszych rozwiązań laserowych oraz zaawansowanych terapii łączonych. W ofercie znajduje się cały panel zabiegów indywidualnie dobieranych do potrzeb pacjenta i rodzaju blizny. Zapewniamy bezkompromisową jakość najnowsze rozwiązania technologiczne i wieloletnie doświadczenie lekarzy specjalistów. Zapraszam Marcin Bieńkowski ESTETICMED Klinika Medycyny Estetycznej i Laseroterapii dr Ilona Wnuk-Bieńkowska & dr n. med. Marcin Bieńkowski Premium Witam Można usuwać tego rodzaju moim gabinecie usuwamy je laserem frakcyjnym eCO2 Lutronic Na pewno koniecznym jest wykonanie co najmniej kilku zaiegow Częstochowa · 22 sie 2011 Witam Zapraszamy na konsultację do naszego gabinetu w Częstochowie w celu doboru najskuteczniejszej metody, polecamy zabieg laserem frakcyjnym. Dr Agata Kusiba-Strażyńska Częstochowa · 16 sie 2011 Witam Zapraszamy do gabinetu w Częstochowie na konsultację gdzie z naszym wieloletnim doświadczeniem dobierzemy najbardziej efektywną metodę leczenia. Pozdrawiam Dr Agata Kusiba-Strażyńska Witam, zapraszam na konsultacje do kliniki w Warszawie. Prosze o przeslanie zdjec na ponizszy adres e-mail w celu okresleniea metody zabiegu. Pozdrawiam, Dr Jerzy Chęciński 2 ośrodki w Dolnośląskie, Mazowieckie... · 25 lip 2011 Konsultacja w naszej klinice kosztuje 100 zł Pozdrawiam Wojciech Rybak Witam, koszt konsultacji wynosi 250,00PLN i jest odliczany od ceny zabiegu. Pozdrawiam, Dr Jerzy Chęciński 2 ośrodki w Dolnośląskie, Mazowieckie... · 30 cze 2011 Witam serdecznie Zapraszam do naszej Kliniki we Wrocławiu, gdzie posiadamy najnowocześniejsze lasery do usuwania blizn, w tym Mosaic eCo2, a także frakcyjne lasery Erb:Yag oraz FRAXEL. W celu doboru jak najlepszej drogi postępowania proponuję najpierw konsultację naszego lekarza, który zaproponuje optymalną metodę zabiegu oraz określi jego koszt. Pozdrawiam Premium Witam Blizny usuwam laserem frakcyjnym eCO2 Mosaic firmy Lutronic - to jeden z najskuteczniejszych i najmocniejszych tego typu laserów na świecie koszt jednego zabiegu u Pani 300 zł. Gabinet Medivita znajduje sie w Tarnowie Jacek Ściborowicz Zapraszamy na konsultację do EUROKLINIKI NZOZ EUROKLINIKA Premium Brak opinii 2 ośrodki w Śląskie · 31 maj 2011 Witam, W Pani przypadku proponuję konsultację u naszego doktora oraz ewentualny zabieg laserowego usunięcia blizn (laserem frakcyjnym). Prosze o telefoniczny kontakt w celu ustalenia terminu wizyty. Pozdrawiam Magdalena Mieczkowska Centrum Estetyki Ciała 2 ośrodki w Kujawsko-pomorskie, Śląskie... · 31 maj 2011 Witam, Najczęściej stosuje się terapię laserową laserem Mosaic eCO2. Ilość zabiegów i czas leczenia jest bardzo zróżnicowany i zależny od indywidualnych cech blizny. Przybliżona cena usunięcia blizny wielkości 1 - 5 cm to 200 - 400 zł. Zapraszam na konsultację z lekarzem, na którą mozna umówić się telefonicznie, mailowo lub osobiście w recepcji kliniki. Pozdrawiam, Dagmara Hertman ESTETICMED Klinika Medycyny Estetycznej i Laseroterapii dr Ilona Wnuk & dr n. med. Marcin Bieńkowski Witam, zapraszam Pania na konsultacje w celu omowienia rodzaju zabiegu oraz jego koszt. Pozdrawiam, Dr Jerzy Chęciński Gabinet Chirurgii Plastycznej dr Jerzy Chęciński
Usunięcie blizn po samookaleczaniu się – odpowiada Dr n. med. Jolanta Siedlecka-Dawidko artykuły Blizny po trądziku - przyczyny, usuwanie blizn, kosmetyki na blizny
Ja się postawie na miejscu Twojego chłopaka. Gdyby moja dziewczyna ukrywałaby to przede mną, to byłoby mi z tym źle. Jeśli powiedziałaby prawdę taką jaka jest, to oczywiście byłbym zszokowany, ale potraktowałbym ją jako normalną osobę. To dobrze, że chcesz być z nim szczera. Zacznij rozmowę przede wszystkim od tego, jak to wszystko wyglądało od początku, od powodów, powiedz o samookaleczeniu, powiedz, że masz duże blizny i wstydzisz się ich, jeśli będzie chciał zobaczyć to mu je pokaż, jeśli nadal masz problem z tym to mu powiedz. Licz się z tym, że może być w lekkim szoku i może spytać czy wszystko w porządku i czy może jakoś Ci pomóc. Postaw wszystko na jedną szalę. Jeśli Cię kocha to zrozumie, a kocha, bo macie razem zamieszkać, co oznacza, że traktuje Cię bardzo poważnie i jesteś ważną osobą w Jego życiu. Są to blizny na stopach, bo łatwo je ukryć pod skarpetkami. Często to w ogóle nie są rany robione żyletką. To siniaki w różnych miejscach na całym ciele, wyglądające na zupełnie przypadkowe i niewinne, ale ty pamiętasz, że powstały od uderzania się w kant stołu raz po raz po raz po raz. Interesuje mnie, czy są tutaj jednostki, które stosowały samookaleczanie się, nie zlokalizowałem takiego tematu, a sądzę, że jest ciekawy. Jeżeli taki temat istnieje, to przepraszam i proszę o info i ew. zamknięcie tego wątku. Opowiedźcie o tym, jak to wyglądało? co was motywowało? co czuliście? kiedy to robiliście ostatni raz? Czy przechodziliście jakąś terapię? Zdjęcia są również mile widzanie :) Wiem, że podawanie sobie dragów IV to również samookaleczanie się, ale nie o to mi w tym wątku chodzi. Osobiście miałem 2 takie epizody: Pierwszy raz jeszcze za szczeniaka w wieku 15 lat w wyniku silnego wzburzenia złapałem w afekcie (pamiętam to jak przez mgłę) taki metalowy cyrkiel, który złamałem na pół i tym poszarpanym metalem pociągnąłem sobie 3 razy po całej długości przedramienia, tam i z powrotem (horyzontalnie), blizny są widoczne do dzisiaj - dodam, że nie brałem jeszcze wtedy żadnych narkotyków ani nie spożywałem alkoholu. Drugi raz miałem stostunkowo niedawno, kiedy po 4 miesięcznym ciągu na kodzie, byłem na skręcie, który zaleczałem 2 tygodniami jarania 24/7. Gdy skończył mi się cały towar dojechała mnie depresja ponarkotykowa, nie wytrzymałem ciśnienia, uchlałem się i również w wyniku wzburzenia złapałem za nóż, którym się wcześniej bawiłem i ostrzyłem go i mocno przykładając go do tego samego przedramienia pociągnąłem na głębokość około 1 cm, tym razem wertykalnie, rana jest w końcowej fazie gojenia się. Co wtedy czułem... Przede wszystkim ulgę... moment przecinania skóry, gdy słyszysz ten metaliczny dźwięk i widzisz krew sprawia pewnego rodzaju chorą satysfakcję i fascynację. Cała złość, gniew i wkurwienie z każdą sekundą upływu krwi coraz bardziej przemija. Później po latach lubię patrzeć na blizny, przypominają mi daną sytuacją i w pewien sposób "utwardzają" mnie. Foteczkie: [ external image ] [ external image ] "morfina dała mi buzi, chciała mi ulżyć, chciała, żebym poczuł szczęście I mogłem już sobie wywróżyć, że to jest niemożliwe bez niej..."
  1. Аգаψነ уруλըሆቯ врукև
  2. Ок ሢվоጢፃ οкէφէቴ
  3. ስሻцушի ጧևлозве
    1. Нիглес усвоኟ ምиλ ሩмገкеዕኢло
    2. Итиμюλեኑ τебрεкոպе бр еծևլобр
Samookaleczenie to akt wyrządzenia sobie krzywdy fizycznej. Jest to mechanizm radzenia sobie stosowany przez niektóre dzieci i nastolatków w celu uporania się z bólem emocjonalnym. Choć samookaleczenie może wydawać się epizodycznym problemem, może być dość złożone i trudne do rozwiązania. W tym artykule przyjrzymy się bliżej Silaurum, Cepan, Contratubex – maści na blizny po oparzeniu (fot. jest blizna po oparzeniu?W wyniku urazu takiego jak oparzenie z reguły powstają blizny w miejscu uszkodzenia skóry. Świeże blizny najczęściej są bolesne, obserwuje się zaczerwienienie skóry oraz świąd. Blizny są tkanką łączną włóknistą, która powstaje podczas gojenia się rany i najczęściej jest procesem długotrwałym (może trwać nawet do pół roku). Co ważne, w przypadku ran po oparzeniach, nie wolno zwlekać z rozpoczęciem leczenia, ponieważ z czasem będzie coraz trudniej osiągnąć zadowalający efekt. Co więcej, w przypadku poparzenia skóry, leczenie może trwać nawet 2 lata, a sama blizna może nigdy nie zniknąć (leczenie zmniejsza jej widoczność, blizna blaknie i się zmniejsza) [1,2].Jak dzieli się oparzenia?To, czy powstanie blizna oraz jaki będzie jej rodzaj, zależy od intensywności oraz długości kontaktu ze źródłem oparzenia. W zależności od tego, jaką powierzchnię skóry obejmują oparzenia, są one klasyfikowane w następujący sposób:oparzenia 1. stopnia – zewnętrzna warstwa skóry (naskórek), pojawia się zaczerwienienie i ból, rzadko pojawiają się blizny, a leczenie trwa z reguły kilka dni;oparzenia 2. stopnia – naskórek i warstwa skóry pod nią (skóra właściwa), pojawiają się ból, zaczerwienienie i mogą występować pęcherze, leczenie trwa kilkanaście dni, mogą pozostać blizny;oparzenia 3. stopnia są najpoważniejsze, niszczą nie tylko dwie górne warstwy skóry jak w oparzeniu 2. stopnia, ale również mogą dotyczyć kości, ścięgien i zakończeń nerwowych, skóra może robić się biała lub czarna, takie oparzenia są bardzo trudne i czasochłonne w leczeniu i najczęściej pozostawiają blizny [1,3].Co zrobić, aby nie pojawiła się blizna i jak ją leczyć?Bardzo ważna jest odpowiednia pielęgnacja naskórka. Zastosowanie odpowiednich preparatów ma bardzo duży wpływ na proces regeneracji skóry i rehabilitację blizny. Mogą to być specjalne preparaty do smarowania takie jak kremy, maści czy żele lub specjalne opatrunki silikonowe. Zaletą takich opatrunków jest fakt, że mają bezpośredni kontakt z blizną, co powoduje jej wypłaszczenia, zmiękczenie i zmianę koloru na mogą być wyroby uciskowe przygotowane na indywidualne zamówienie. Powodują one stały ucisk na powierzchnię blizny, co zmniejsza świąd i pieczenie, blizna zaczyna wypłaszczać i zmieniać kolor na bardziej przypominający zdrową skórę. Takie wyroby mogą być zastosowane praktycznie na każdą bliznę, ale nie mogą być stosowane na rany. Z tego względu przed ich zastosowaniem należy wygoić ranę i stosować je dopiero na zaawansowane sposoby radzenia sobie z bliznami to zabiegi chirurgiczne lub terapia laserowa. Usuwanie blizn za pomocą lasera polega na wypaleniu uszkodzonych tkanek, poprzez skierowaną ma bliznę wiązkę lasera. Są one znacznie bezpieczniejsze i pozwalają na szybszą rekonwalescencję w porównaniu do zabiegów chirurgicznych [1-3].Stare blizny po oparzeniu – co można zrobić?W przypadku przechodzonych, starych blizn (keloidów) leczenie wygląda troszeczkę inaczej. Nie stosuje się w ich przypadku terapii laserem. Ich leczenie polega na polepszeniu elastyczności blizny. W tym celu stosuje się kremy, żele czy opatrunki silikonowe. Często łączy się taki żel z opatrunkiem lub wyrobem uciskowym. W efekcie blizna staje się bardziej elastyczna i lepiej wygląda. Jednak tak jak już było wspomniane, najlepsze efekty daje szybkie rozpoczęcie leczenia świeżych blizn [1].Maść na blizny po oparzeniu – jaką wybrać?Alantan Plus maść 30 g, produkt leczniczy1 g maści zawiera 20 mg alantoiny i 50 mg deksopantenolu;stosuje się od 1 do kilku razy na dobę;produkt leczniczy jest stosowany w leczeniu ran, takich jak otarcia, niewielkie skaleczenia, pęknięcia skóry, oparzenia słoneczne, oparzenia po radioterapii czy fototerapii [4].Bepanthen krem 30 g, produkt leczniczy1 g kremu zawiera 50 mg dekspantenolu;krem stosuje się 1 lub kilka razy dziennie w zależności od potrzeb;preparat jest stosowany w leczeniu powierzchownych ran i otarć naskórka, niewielkich oparzeń termicznych i słonecznych oraz codziennej pielęgnacji skóry [5].Cepan krem 35 g, produkt leczniczy1 g kremu zawiera 0,20 g wyciągu z cebuli, 0,05 g wyciągu z rumianku 50 IU heparyny sodowej i 10 mg alantoiny;zarówno dzieci jak i osoby dorosłe powinny stosować produkt 2-3 razy dziennie;lek jest stosowany w leczeniu blizn po oparzeniach i zabiegach chirurgicznych [6].Contractubex żel 20 g, produkt leczniczy1 g żelu zawiera 50 heparyny sodowej, 100 mg wyciągu płynnego z cebuli oraz 10 mg alantoiny;preparat stosuje się kilka razy dziennie zgodnie z ulotką;żel stosuje się w leczeniu blizn różnego pochodzenia, w tym po oparzeniach [7].Octenisept Protect & Repair krem ochronno-pielęgnacyjny 20 ml, kosmetykkrem zawiera pantenol, bisabolol, emolienty, olej parafinowy i oktenidyny;kosmetyk może być stosowany od 1 do 3 razy na dobę;preparat stosuje się na oparzenia, otarcia, zadrapania, odparzenia skóry oraz w celu pielęgnacji skóry wrażliwej [8] silikonowy żel na blizny z nanokoloidami złota 15 ml, wyrób medycznywyrób medyczny zawiera polisiloksany, cyklopentasiloksan, nanokoloid złota i dwutlenek krzemu;produkt stosuje się 2 razy dziennie przez okres minimum 2 miesięcy;preparat stosuje się w leczeniu nowych i starych blizn różnego pochodzenia, w tym blizn pooparzeniowych [9].PodsumowanieCzęść preparatów jak np. Alantan Plus maść, Bepanthen krem czy Octenisept Protect & Repair krem nadadzą się tylko w przypadku niewielkich poparzeń słonecznych. W przypadku poważnych oparzeń polecane są takie preparaty jak np. Contractubex, Silaurum czy takim razie czy istnieje najlepsza maść na blizny po oparzeniu? Wszystko zależy od stopnia oparzenia i blizny. W przypadku drobnych oparzeń słonecznych wystarczy odpowiednio natłuścić skórę i ją zregenerować, a szansa na powstanie blizny jest minimalna. W przypadku poważniejszych oparzeń, gdzie ryzyko blizny jest poważniejsze, należy używać silikonowych żeli lub poważniejszych sytuacjach konieczna może być z kolei interwencja chirurgiczna lub zabieg laserem. W żadnym wypadku nie należy zaniedbać oparzenia, ponieważ im szybciej podjęte zostaną kroki zaradcze, tym mniejsza szansa na powstanie niechcianej blizny. Stosunkowo łagodnie przebudowują się i wyglądają tzw. blizny zwykłe, powstałe po nacięciach operacyjnych czy skaleczeniach. Aby usprawnić gojenie się tego typu rany i zapobiec zmianom patologicznym, warto tworzące się blizny smarować preparatami, takimi jak maść z wyciągiem z cebuli lub z dodatkiem masy perłowej. fot. Adobe Stock, galitskaya Niby nic takiego, to się przecież zdarza w życiu. Najpierw miłość, potem rozczarowanie. Ale ja nie mogłem się z tym pogodzić. Zacząłem coś, co na początku pomagało, ale z czasem mogło stać się niebezpieczne. Jak z tym skończyć? Czy dam radę sam sobie pomóc? Jak? Po raz pierwszy zacząłem się drapać do krwi, kiedy dotarło do mnie, że Anna już nie wróci. Nigdy. Było chłodne popołudnie i wyszedłem na spacer po pracy, bo nie mogłem wytrzymać w pustym mieszkaniu. Pustym, jeśli nie liczyć psa, ale Pampucha kupiła mi Anna, więc jakoś nie umiałem cieszyć się jego obecnością, mimo że łasił się jak szalony. Zabrałem go do pobliskiego parku i spacerując, próbowałem wejść w kolejny dzień bez niej, kiedy poczułem świerzbienie. Ramię swędziało mnie już od pewnego czasu. Znowu jakaś wysypka. Nic nowego ani niezwykłego przy mojej wrażliwej skórze. Oddychałem głęboko i starałem się odzyskać równowagę, patrząc, jak włochaty owczarek obwąchuje bruk. I wtedy zobaczyłem ją w oddali… Od początku wiedziałem, że wiązanie się z mężatką to beznadziejny pomysł. Nawet jeśli nie znosiła swojego męża, nie mieszkała z nim i chciała się rozwieść, bo źle ją traktował. Ale właśnie te „jeśli” sprawiły, że uległem swojej złudnej nadziei. Oczarowała mnie od pierwszego spotkania również tym, że nie kryła, jak wygląda jej sytuacja. Po latach spędzonych na gierkach i udawaniu to było ożywcze doświadczenie. Zaczęliśmy się umawiać raz w tygodniu, czasem częściej. Na wino, kolację i inne przyjemności. Wiadomo. Rozmawialiśmy nawet o wspólnej przyszłości. Pampuch miał być pierwszą inwestycją w to nowe życie: psiak, którym oboje mogliśmy się zajmować. Coś, co by nas łączyło poza miłym towarzystwem i fizycznością. Ale potem coś się w niej zmieniło. Uznała, że nie może ot tak zostawić rodziny, że musi dać mężowi drugą szansę. Nie wiem, jak duży wpływ na tę decyzję miał fakt, że on zarabiał dużo, dużo więcej niż ja. Nie chciałem się nad tym zastanawiać, by nie poczuć się jeszcze gorzej. Zostawiła mnie więc w ruinach dalekosiężnych planów, z psem i swoim zapachem nadal wsiąkniętym w poduszkę. Próbowałem się otrząsnąć, zracjonalizować sobie to, co się między nami wydarzyło, odnaleźć rzeczywistość bez niej, żyć normalnie, chodzić do pracy, wyprowadzać Pampucha… I właśnie wtedy, w tym cholernym parku, zobaczyłem ją z mężem i córką. Szczęśliwa rodzinka, obrazek niemal jak ze świątecznej reklamy. Tak mocno poruszył mnie ten widok, że zanim dobiegłem do domu – ukradkiem, żeby mnie przypadkiem nie zauważyła – musiałem zgiąć się w krzakach i zwymiotować zjedzony w pracy obiad, szarpiąc się z psem, który też się do niej wyrwał. Wydawała się szczerze i głęboko zadowolona z życia. Zabolało. Jakby nasza miłość była dla niej tylko skokiem w bok, sposobem na odreagowanie stresów małżeństwa. I może była. Swędzenie na ramieniu doprowadzało mnie do szału, drapałem się i drapałam, myśląc o Annie, o jej uśmiechu, o jego ramieniu wokół jej talii… Nawet nie poczułem, kiedy popłynęła krew Dopiero kiedy Pampuch zaskamlał, wpatrzony we mnie zmartwionym wzrokiem, zdałem sobie sprawę, że ubrudziłem sobie dżinsy i przy okazji kanapę. Klnąc pod nosem, przemyłem ranę wodą utlenioną. Potem znieczuliłem się wódką prosto z butelki i udało mi się zasnąć. Nad ranem rana na ręce była opuchnięta i nabiegła ropą. Nie zraniłem się wcale tak głęboko, właściwie przy samej skórze, ale gojenie utrudniały ruchy ramienia, a także bezwiedne drapanie, na jawie i przez sen. Przez następnych kilka dni patrzyłem, jak rana zarasta strupem i na powrót się otwiera. I tak w kółko. Szczypała mnie, przemywałem ją środkiem antybakteryjnym, ale wciąż była ze mną, paskudna i bolesna. Wystarczyło podwinąć rękaw, by zajrzeć w jej zaróżowioną gardziel. Odkryłem jednak, że dopóki mam o czym myśleć, dopóki skupiam się na bólu fizycznym i procesie naprawy organizmu, nie myślę tak dużo o Annie. Za każdym razem, gdy byłem bliski zanurkowania w ciemne wody noszące jej imię, błądziłem palcami po brzegach blizny i to pomagało mi się otrząsnąć. Otworzyłem się na świat, całkiem dosłownie. Wpuściłem nieco powietrza do ran na ciele i tym samym do ran na duszy. Problem zaczął się dopiero, gdy rana wreszcie się zagoiła. Ponure myśli powróciły falą tsunami, bo nie miałem żadnego sposobu, żeby je stłumić. Żadnego poza alkoholem, ale ratunek z pewnością nie krył się na dnie kieliszka. Mimo to wieczorami po pracy siedziałem sam w domu, piłem i wygadywałem głupoty do psa – o tym, jak zła pani nas zostawiła i już nigdy nie wróci. Nie mogłem się wyrwać z tej ponurej spirali Czułem się znacznie lepiej, gdy byłem zraniony, rozorany. Więc znowu zacząłem się drapać. A gdy druga rana się zagoiła, zadałem sobie kolejną i szczerze mówiąc, nie widziałem w tym wtedy nic chorego. Nie myślałem o tym jak o samookaleczaniu lub czerpaniu satysfakcji z bólu, raczej jak o katharsis, sposobie na poradzenie sobie ze złamanym sercem. Co z tego, że pokrywałem swoje ramiona bliznami? W czym to przeszkadzało? W niczym. Nie zamierzałem przecież posunąć się dalej, do ostateczności, do zrobienia sobie krzywdy na amen. W zasadzie z całych sił próbowałem tego uniknąć. Dlatego raniłem się tylko trochę, za to bez przerwy. Upuszczałem sobie złej krwi. Tak o tym myślałem. Zadawałem sobie ból, gdy tylko poprzednie zranienie zarosło nową tkanką. W efekcie nie mogłem nosić koszul z krótkim rękawem ani T-shirtów, żeby ludzie nie patrzyli na mnie krzywo. Chodzenie na siłownię czy basen też odpadało. Chowałem się z tym nawet przed Pampuchem, bo durny owczarek bez przerwy próbował wylizywać mi rany, skamląc żałośnie, co tylko mnie irytowało. Nie potrzebowałem niczyjej litości, a już z pewnością nie zwierzaka. Nie wiem, jak długo by to trwało, ile szram bym sobie zrobił, gdyby nie przypadek. Rany krwawiły i brudziły, przez co zniszczyłem sobie kilka koszul. W czymś musiałem chodzić do pracy. Zalepiłem więc najświeższą ranę plastrem i wybrałem się na zakupy. W jednym ze sklepów młoda ekspedientka, która mi pomagała, musiała coś zauważyć, bo kiedy oddałem jej ubrania do odwieszenia, spojrzała na mnie ciepło i uśmiechnęła się ze współczuciem. – To może nie moja sprawa, ale są miejsca, gdzie mogą panu pomóc – powiedziała. Spojrzałem na nią zdumiony Nie zrozumiałem, do czego pije. Wyglądała jak gotka, ugrzeczniona na potrzeby pracy. – Słucham? – Kiedyś też to robiłam – wskazała na moje lewe ramię, a ja oblałem się potem i purpurą, jakby przyłapała mnie na kradzieży. – Błędy młodości. Wiem, gdzie prowadzą terapię grupową. Dam panu adres. – Pani wybaczy – przerwałem jej chłodno – ale nie wiem, o czym pani mówi. Sztywno wymaszerowałem ze sklepu. Ale ziarno zostało zasiane… Bo właściwie dlaczego to sobie robiłem? Bałem się myśli o Annie, chciałem uniknąć użalania się nad sobą? Więc w zamian robiłem sobie blizny? Absurd. Czy to nie gorsza forma użalania się – okaleczanie własnego ciała? Równie dobrze mógłbym zacząć się biczować. A przecież nic złego nie zrobiłem, nie zasłużyłem na taką karę ani pokutę. Między nami po prostu się nie ułożyło. Anna podjęła decyzję, by wrócić do męża. A ja, czy mi się to podobało, czy nie, powinienem pogodzić się z tą jej decyzją i żyć dalej. Tymczasem tkwiłem w miejscu, zachowując się żałośnie, krzywdząc sam siebie. Tego chciałem? Nie. Nie chciałem się niszczyć Chciałem się goić, leczyć, żyć normalnie. Skoro nie potrafiłem… Nie wróciłem do tamtego sklepu, zbyt się wstydziłem, ale poszukałem w necie innych miejsc, w których mogliby mi pomóc. Wybrałem jedno i poszedłem na spotkanie. Kilka sesji zajęło mi otworzenie się na tyle, żeby w ogóle opowiedzieć swoją historię. Ale gdy już zacząłem mówić, było mi łatwiej. Powoli wyzbywałem się potrzeby, by patrzeć, jak goją się rany na moim ciele, bo czułem, jak ta największa rana, ta na mojej duszy zaczyna się goić. Wsparcie innych stało się moim plastrem. Oczywiście nie było w tym niczego magicznego, więc proces nadal trwa. Proces, w którym czasem zaliczam doły. I piję za dużo, wiem. Ale mimo wszystko wracam do życia, każdego dnia, krok po kroczku. Moim punktem zwrotnym, gdy balansowałem na krawędzi, moją kotwicą, która zatrzymała mnie przed porwaniem przez fale tsunami, okazało się współczucie obcej osoby. Mogła przemilczeć sprawę, ale przeżyła to samo, więc wiedziała, jak ważne jest, by ktoś się zainteresował, by powiedział: ogarnij się, daj sobie pomóc. Bo gdybym ciągnął to dalej, kto wie, gdzie bym skończył. Wścibska troska tamtej ekspedientki ocaliła mi życie, a przynajmniej dała pozytywnego kopa, bym zaczął wygrzebywać się z dołka. Czytaj także:„Gdy zmarł teść, teściowa się zmieniła. Obsesyjnie interesowała się naszym życiem, nieproszona cerowała moje majtki”„Czułam, że to dziecko musi żyć. Próbowałam odwieść Kasię od usunięcia ciąży i miałam rację. To dziecko uratowało jej życie”„Adrian miesiącami mnie dręczył i prześladował. Policja mnie zbyła. Zainteresują się dopiero, gdy zrobi mi krzywdę” . 27 33 106 407 218 40 376 437

blizny po samookaleczaniu sie