Największy masowiec (statek służący do przewozu ładunków masowych): MS Vale Brasil Zbudowany został w 2011r do przewozu rudy żelaza na zamówienie brazylijskiej firmy Vale S.A. w związku ze wzrostem transportu rudy żelaza z Brazylii do Chin. Statek ten ma 362 m długości całkowitej, 65 m szerokości. Nośność wynosi 402 347 T.
Z teksańskiego portu Corpus Christi w Zatoce Meksykańskiej wyruszył do Europy pierwszy tankowiec z amerykańską ropą. Decyzja Kongresu USA, który po 40 latach zniósł zakaz eksportu ropy, może być ciosem w rosyjską gospodarkę. To także szansa dla polskich rafinerii na zdywersyfikowanie źródeł dostaw i zwiększenie energetycznego bezpieczeństwa kraju. Tankowiec „Theo T” płynie z amerykańską ropą do Włoch. Tam surowiec odbierze trader Vitol Group, który kupił go dla szwajcarskiej rafinerii. Ta zaś wyprodukowane z amerykańskiej ropy paliwa sprzeda na rynkach Europy Zachodniej. Kilka dni później z USA do Europy miał wypłynąć kolejny statek z ropą, może już płynie. To historyczne rejsy, bo od połowy lat 70. w Stanach Zjednoczonych obowiązywał zakaz eksportu ropy do państw, które nie mają strefy wolnego handlu z USA. Po 40 latach, dokładnie 18 grudnia 2015 r., amerykański Kongres zniósł ten zakaz. Decyzja to zwiastun zmian na europejskim rynku, zdominowanym dotąd przez rosyjską ropę. Tani surowiec z USA z pewnością spowoduje spadek i tak już niskich cen, a gdy do Europy trafi wkrótce ropa z Iranu, nadpodaż będzie jeszcze większa. To oznacza, że paliwo szybko nie podrożeje i rachuby Kremla na odbicie cen nie mają szans się spełnić. To dla Rosji fatalna wiadomość, ponieważ podstawą jej gospodarki jest eksport ropy naftowej i gazu ziemnego. Zyski ze sprzedaży obu surowców stanowią w sumie ponad połowę budżetowych wpływów państwa. Rosja już odczuwa skutki załamania cen ropy. W ostatnich dwóch latach baryłka surowca (159 l) potaniała z ponad 100 dol. do niespełna 35 dol. A w najbliższej przyszłości lepiej nie będzie. Według najnowszej prognozy Royal Bank of Scotland cena ropy w 2016 r może spaść do 16 dol. za baryłkę. Powodem takiej prognozy jest nie tylko rosnąca podaż ropy, ale także lekka do niedawna zima oraz spadająca w Europie sprzedaż samochodów. Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie". Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Kontenerowiec. Kontenerowiec, dawniej pojemnikowiec – statek specjalnie wyposażony w prowadnice i przeznaczony do przewozu kontenerów, przy założeniu ich pionowego załadunku i wyładunku. Pierwszym statkiem przeznaczonym do przewozu kontenerów był amerykański MS „Ideal-X”, przebudowany z tankowca w 1956 roku. Mógł przewozić 53
Środa, 13 listopada 2019 (17:28) Szwedzka aktywistka Greta Thunberg wyruszyła z USA do Europy na pokładzie 15-metrowego katamaranu. Podróż ma potrwać od dwóch do czterech tygodni. Nastolatka chce dotrzeć na szczyt klimatyczny, który odbędzie się w Madrycie w grudniu. Thunberg napisała w środę rano na Twitterze, że wypływa z Hampton w stanie Wirginia. Płynie razem z rodziną, która odpowiedziała na jej apel o znalezienie ekologicznego transportu do Europy. Ma nadzieję, że uda jej się dotrzeć na szczyt klimatyczny COP, który został przeniesiony z Santiago (Chile) do Madrytu (Hiszpania) i odbędzie się w grudniu. Katamaran o nazwie La Vagabonde wypłynął z Hampton o 8 rano (14 czasu polskiego). Statek zostawia niewielki ślad węglowy - wykorzystuje energię słoneczną i hydrogeneratory. Jest wyposażony w toaletę - w przeciwieństwie do łodzi, którą Thunberg podróżowała z Wielkiej Brytanii do Nowego Jorku. Na świecie jest wielu ludzi, którzy nie mają dostępu do toalety - powiedziała aktywistka agencji AP o nowym udogodnieniu. To nie jest aż takie ważne. Ale miło, że jest - dodała. Właściciele katamaranu, Australijczycy Riley Whitelum i Elayna Carausu, podróżują z 11-miesięcznym synem. Razem z nimi płynie Nikki Henderson, doświadczona potrwa od dwóch do czterech tygodni. Załoga będzie musiała stawić czoło trudnym warunkom, które w listopadzie panują na Atlantyku. REDAKCJA RMF 24 POLECA BLOG GRZEGORZA JASIŃSKIEGO: Czy Greta wprowadzi nam kartki na mięso?
200-metrowy statek płynął z niemieckiej Bremy do Egiptu i zapalił się w nocy z wtorku na środę, gdy znajdował się na Morzu Północnym około 30 kilometrów na północ od holenderskiej
Odpowiedzi bezposrednio chyba nie dasz rady ;P Tak można. Queen Mary 2 pływa do USA z Southampton. Czas trwania rejsu, orientacyjnie: New York 7 dni, Halifax 9 dni, Boston 10 dni od wypłynięcia z Southampton. Ceny zaczynają się od około 5000USD. Szczegóły pod adresem [LINK]. Pozdrowienia, Tori. blocked odpowiedział(a) o 18:28 można ale to zajmie okoła miesiąc, wiem to mam wujka w USA i mi mówił blocked odpowiedział(a) o 19:51 aj, głupoty gadają te dzieci - . -możesz płynąć statkiem do usanajwięcej jest właśnie z southampton, i płyną przez islandię, grenlandię aż do NYC (pewnie staje gdzieś w CA)ceny nie zaczynają się od $5K, tylko od $800 wzwyżtutaj masz stronkę z tanimi 'promami', tylko jest po en, więc musisz się męczyć -.^[LINK] tak można tolko niewim za ile Dory97 odpowiedział(a) o 09:24 Musisz autokarem lub samolotem dostać się do UK i ztmatąd łpać statek :) abecadlo odpowiedział(a) o 19:24 kicia odpowiedział(a) o 10:17 z tego co wiem to mozna ale ile taka przyjemnosc bedzie kosztwala to nie mam pojecia Z Polski napewno nie popłyniesz do USA i z tego co wiem takie statki już nie przewożą ludzi co najwyżej paczki, takie podróże zakończono w latach 90 i trwały one bardzo długo kilka miesięcy. Pozdrawiam Uważasz, że ktoś się myli? lub
/ Polskie LNG. Statek ma blisko 300 metrów długości i prawie 50 szerokości. To pierwszy transport skroplonego gazu ziemnego z USA do Polski i tego rejonu Europy.
zapytał(a) o 19:44 ile dni płynie się z Polski do Ameryki? Odpowiedzi to zależy jakim statkiem płyniesz ale ok 7 dni krzychuu odpowiedział(a) o 19:47 około tygodnia. zależy jaką trasą. ja do meksyku płynąłem 5dni ajć nui da sie tefgo okreslic. b długo. xDD. LoLa1996 odpowiedział(a) o 19:49 1 500 100 900 min. Niewiem.... Hmmm... Gdzies około 2 tygodni :( której północnej 5,.5 dnia a do poludniowej 7,5dniaa blocked odpowiedział(a) o 19:44 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Zamiast ze wschodu gaz płynie już przede wszystkim z zachodu, czyli tak zwanym rewersem z Niemiec. Doszliśmy tu już do rekordowych poziomów. W czwartek 20 stycznia z tego źródła wpłynęło do Polski aż 240,4 GWh, czyli aż 41 proc. średniorocznego zużycia dziennego w Polsce (26 proc. zużycia maksymalnego z 8 lutego ub.r.). Jeszcze
Flotylla amerykańskich tankowców z gazem LNG popłynęła do Europy nie dlatego, że wujek Sam postanowił pomóc staremu kuzynowi. A dlatego, że zaczęło mu się to opłacać bardziej, niż wysyłanie towaru do Azji, która do tej pory licytowała najwyżej. Wybuch pandemii Covid-19 spowodował głęboki spadek cen surowców energetycznych na całym świecie. Ropa, czy gaz taniały do nienotowanych dawno poziomów. Świat stanął w obliczu globalnej recesji, a więc spadku popytu na było też z LNG. Wiosną i latem 2020 roku płacono 2 dolary za milion metrycznych brytyjskich jednostek cieplnych (mmBtu –jednostka miary stosowana w obrocie gazem LNG). Cena ta spadła z 4-9 dolarów, które płacono za mmBtu w 2019 roku (Dla porównania, w ostatnim tygodniu grudnia cena LNG z lutową dostawą do Azji Północno-Wschodniej wynosiła 33,8 dolarów za mmBtu, jak podaje Agencja Reutera).Niski popyt i związany z tym spadek cen sprawiły, że produkcja przestała się opłacać. W związku z tym główni producenci LNG – Stany Zjednoczone, Katar i Australia – ją świat po pierwszym pandemicznym uderzeniu bardzo szybko zaczął wstawać z kolan. Prym wiodły gospodarki azjatyckie, w tym chińska. Popyt gwałtownie wzrósł, na co dostawcy w pierwszej fazie nie byli gotowi. Tak zaczęła się walka o brała wszystko… Między 2020 a 2022 rokiem Azja odpowiadała za 95 proc. globalnego wzrostu zapotrzebowania na skroplony gaz ziemny (LNG). W pierwszej połowie 2021 roku Chiny prześcignęły wręcz Japonię, dotychczas pierwszego importera LNG na świecie, zwiększając swój import w pierwszej połowie roku o 26,5 proc. w porównaniu z poprzednim. Japonia przyjęła 28,89 mln ton, a Chiny – 39,78 mln ton LNG. Dlaczego Azja importowała tak dużo LNG? Odbijające się po pandemii azjatyckie gospodarki od 2020 roku zwiększyły zapotrzebowanie na ten surowiec. A same go nie produkują. Na to nałożyły się inne czynniki, jak mroźna zima na półkuli północnej, a potem upalne lato, przez które skurczyły się zapasy surowca. W efekcie magazyny w Europie i Azji opustoszały, a rynki te – razem odpowiadające za 94 proc. światowego importu LNG i jedną trzecią jego konsumpcji – zaczęły rywalizować o zabezpieczenie popytu powodowały też coraz bardziej pro-gazowe polityki energetyczne gospodarek Azji nastawione na odchodzenie od węgla. Przykładem tego może być fakt, że chińska gospodarka mierzyła się w ostatnim czasie z niedoborami energii wskutek ograniczania jej produkcji z węgla. Ale także np. sektor energetyczny Korei Południowej nastawia się na wzrost udziału gazu w miksie energetycznym kosztem węgla.…ale jest już pełna Teraz jednak chiński popyt na LNG słabnie. Chińscy nabywcy LNG wycofują się z natychmiastowych zakupów surowca, ponieważ ceny pozostają wysokie, a kraj nadrobił swoje zapasy. Chiński rząd miał także zwiększyć akceptację dla spalania węgla, co także zmniejszyło zainteresowanie według przewidywań ekonomistów, surowa chińska polityka walki z pandemią, zakładająca wstrzymywanie działalności gospodarczej, by zapobiegać najmniejszym nawet wybuchom Covid-19, także może sprawić, że odbicie azjatyckiej potęgi gospodarczej będzie Japonia zgromadziła duże zapasy LNG – są dziś o 42 proc. wyższe niż efekcie gospodarki azjatyckie zaczynają być gotowe nawet do odsprzedaży swoich zasobów, a dostawy LNG od eksporterów zaczynają płynąć do Europy, gdzie ceny gazu pobiły prosi o gaz Gaz LNG to zamiennik surowca, które Stary Kontynent pozyskuje z Rosji przez sieć gazociągów. Rosja od wielu tygodni ogranicza dostawy. Pisaliśmy o tym ostatnio w tym ekspertów Rosja chce w ten sposób wywrzeć presję na Unii Europejskiej w sprawie certyfikacji Nord Stream władze najpierw utrzymywały, że muszą zapełnić własne magazyny gazu, a spadek dostaw jest przejściowy. Potem zaś zaczęły twierdzić, że dostarczają tyle surowca, ile zamawiają jest taki, że według danych Refinitiv, do sierpnia dostawy gazu do Europy spadły o 18 proc. względem tego okresu w 2020 roku, a potrzeby Europy nadal są duże. Z informacji Bloomberga wynika, że zapełnienie europejskich magazynów wciąż jest o około 23 procent poniżej pięcioletniej średniej o tej porze roku. Stąd wysokie ceny gazu, które w ciągu roku wzrosły w Europie o ponad 400 taniej, ale nadal drogoSpadek azjatyckiego popytu i horrendalny wzrost cen gazu na Starym Kontynencie spowodowały zmianę kierunku eksportu LNG od jego głównym dostawców, zwłaszcza USA. W ostatnim tygodniu 2021 r. z amerykańskich portów ruszyło do Europy ponad 20 ładunków z gazem LNG, które wcześniej wysyłano do Azji. W czwartek 30 grudnia do Polski również przypłynęła dostawa LNG z informacja o wypłynięciu tej flotylli spowodowała spadek cen gazu, choć być może jedynie krótkotrwały. Wiadomość o dostawach LNG z USA sprawiła, że europejskie ceny gazu spadały przez cały świąteczno-noworoczny tydzień – to najdłuższy spadek od ponad roku. Większa produkcja energii wiatrowej i łagodniejsze warunki pogodowe także pomogły zmniejszyć zapotrzebowanie na paliwo gazowe do wytwarzania energii elektrycznej i ogrzewania. Mimo to, ceny gazu w Europie nadal są ponad pięć razy wyższe niż 5-letnia średnia. USA nowym hegemonem eksportu LNGNajwiększym zwycięzcą zamieszania na rynku gazu okażą się najprawdopodobniej Stany Zjednoczone. To one mają stać się największym na świecie eksporterem skroplonego gazu ziemnego w 2022 Agencja Informacji Energetycznej przewiduje, że eksport amerykańskiego LNG osiągnie 11,5 miliarda stóp sześciennych dziennie w 2022 roku. To około 22 proc. przewidywanego światowego zapotrzebowania na tym samym Katar i Australię, a palmę pierwszeństwa mogą wedle przewidywań utrzymać co najmniej do 2025 roku, gdy Katar rozszerzy swoją produkcję Stany Zjednoczone budowały od 2015 roku, odpowiadając rosnącym eksportem na rosnące zapotrzebowanie na LNG na świecie. Jednak dziś to wysokie ceny w Europie wspierają wzrost potęgi USA. Stany zarabiają właśnie na eksporcie do Europy, gdzie ceny gazu pozostają 11 razy wyższe niż w w Świnoujściu odebrał pierwszą dostawę LNG w tym roku. Tym razem z KataruBarbara RogalaDziennikarka 300Gospodarki zajmująca się problematyką związaną ze zmianami klimatu. Absolwentka Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych na Uniwersytecie Warszawskim oraz UMFC w Warszawie.
Statek kursuje 30 razy w roku na trasie Southampton - Nowy Jork, a bilet na sześciodniowy rejs kosztuje od 1 tys. do 30 tys. euro za osobę. Queen Mary 2 jak gdański "Zieleniak"
Choć podczas wyboru środka transportu przy imporcie towarów z Chin bardzo dużą rolę odgrywa cena, to wybór pomiędzy statkiem, pociągiem i samolotem bardzo często zależy również od tego, ile trwa przewóz towarów. Jeśli zastanawiasz się, jak przebiega cały ten proces, zapraszamy do lektury. W dzisiejszym artykule porównamy trzy najpopularniejsze środki transportu pod względem długości oczekiwania na towar z Chin do Polski. Ile płynie statek z Chin do Polski? Jeśli chodzi o przesyłanie towarów drogą morską, czas transportu z Chin to od 4 do 7 tygodni. Nie da się jednak określić dokładnej liczby dni, ponieważ zależy to od kilku czynników. Chodzi przede wszystkim o kwestie celne, czyli wszelkie formalności, które należy wypełnić w trakcie przewozu towarów. By przyspieszyć ten proces, warto podjąć współpracę z firmą taką jak Fullbax, która zajmuje się wypełnianiem i przekazywaniem wszystkich niezbędnych dokumentów w Twoim imieniu. Warto również wziąć pod uwagę fakt, że na to, ile płynie statek z Chin do Polski wpływa podjęcie towaru z magazynu, załadunek statku w Państwie Środka, kontrola załadunku oraz rozładunek w porcie docelowym. Należy doliczyć do tego także czas na dostarczenie towarów do odbiorcy. Jest to więc dobra opcja, jeśli czas nie jest dla Ciebie priorytetem, ale chcesz zaoszczędzić na przesyłce towarów z Chin, ponieważ statek to najmniej kosztowny środek transportu. Co więcej, nie ma tu praktycznie żadnych ograniczeń gabarytowych. Przesyłanie towarów koleją cieszy się z roku na rok coraz większym zainteresowaniem. Ma to związek z faktem, że przewóz odbywa się coraz szybciej. Najnowsze dane wskazują, że czas importu z Chin to około 11-14 dni. Jeśli zależy Ci na czasie i chcesz jednocześnie nieco zaoszczędzić na transporcie, wybierz właśnie pociąg. Jest to bardzo funkcjonalne rozwiązanie, ponieważ pozwala na przewóz praktycznie wszystkich rodzajów towarów. Jeden pociąg może przewieźć nawet 50 kontenerów, gdzie każdy z nich ma pojemność podobną do samochodu ciężarowego. Koleje w Polsce w ostatnich latach bardzo dużo inwestują w rozbudowę swojej infrastruktury, w szczególności na trasie Nowego Jedwabnego Szlaku. Usprawniane są również centra logistyczne, by przeładunek kontenerów z Chin był jeszcze szybszy i łatwiejszy. Połączenie kolejowe pomiędzy Chinami a Polską działa stosunkowo krótko, bo od 2013 roku, dlatego można przewidywać, że w przeciągu kilku lat ceny z pewnością spadną. Ile trwa transport towarów samolotem z Chin? Dla wielu importerów towarów z Chin do Polski szybki transport jest kwestią priorytetową. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem będzie wybór samolotu, ponieważ czas transportu z Chin wynosi zazwyczaj około 4-7 dni. To bardzo niewiele, jak na tak odległą trasę. Jeśli zamawiasz towary, które mają krótki termin ważności (takie jak żywność), a także te, które wymagają szybkiego przetransportowania (czyli farmaceutyki), z pewnością będziesz zadowolony z tego, w jak krótkim czasie dotrą one do Ciebie. Choć cena jest zdecydowanie wyższa niż w przypadku transportu morskiego i kolejowego, w szczególnych przypadkach warto skorzystać z transportu lotniczego. Jeśli nie jesteś w stanie pozwolić sobie na regularny transport towarów z Chin samolotem, możesz ten sposób wykorzystać jako alternatywę dla przewozu produktów drogą morską czy kolejową. Sprawdza się on bowiem jako rozwiązanie awaryjne w sytuacjach, gdy zależy Ci na czasie transportu z Chin. Towar może być wysłany z dowolnego lotniska w Chinach do Polski lub innego portu lotniczego na świecie. Oczywiście, nie zawsze jest to rozwiązanie opłacalne, jednak w pilnych sytuacjach warto z niego skorzystać. Z pewnością dużym ułatwieniem jest fakt, że samolotem można przesyłać towary od kilku dostawców, łącząc je w jedno zamówienie w magazynie lotniskowym. To pozwala oszczędzić nie tylko czas, ale i pieniądze.
. 170 353 313 493 61 81 129 471
ile płynie statek z usa do europy